Wystarczy większa sprzedaż na portalach by wpaść w firmę
Powtarzalna, uporządkowana, konsekwentnie prowadząca do osiągnięcia zysku aktywność w sieci może skończyć się uznaniem jej przez fiskusa za działalność gospodarczą.
Spór w sprawie dotyczył PIT za 2012 r. Kłopoty podatnika zaczęły się, gdy fiskus zwrócił uwagę na jego aktywność w internecie. Ostatecznie ustalił, że w 2012 r. prowadził on działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży części samochodowych za pośrednictwem serwisu Allegro. Za taką kwalifikacją zdaniem urzędników przemawiał zwłaszcza wykaz ilości transakcji dokonanych za pośrednictwem portalu, liczba aukcji sprzedaży na koncie podatnika oraz regularne wpływy na jego rachunek bankowy. To wszystko świadczy bowiem, że aktywność handlowa nosiła znamiona działalności gospodarczej. W ocenie fiskusa działania te, podejmowane w zorganizowany sposób, zmierzały do uzyskania przychodu.
W konsekwencji uznano, że prowadząc działalność gospodarczą, podatnik był obowiązany do prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów. A ponieważ z tego obowiązku się nie wywiązał, fiskus za właściwe uznał oszacowanie podstawy opodatkowania w oparciu o dokumenty pozyskane w trakcie kontroli i postępowania podatkowego.
Mężczyzna nie zgadzał się z taką oceną jego działalności w sieci. Złożył m.in. oświadczenie, że prawie wszystkie części samochodowe sprzedane na Allegro przywiózł z Niemiec....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta